Saturday, January 12, 2013

Loreal Colour Caresse Wet Shine Stain czyli Nowe Szminko -Blyszczyki z Loreal.


Najnowszy  produkt do ust firmy Loreal to produkt ktoray ma byc zarowno lekkim blyszczykiem  jak i szminka ( a raczej taki stain).Firma wyprodukowala 12 roznych kolorow.Ja kupilam 2 z nich i sa to kolory jasne ,takie naturalne.

Pierwszy z nich to Lilac Ever After i jest to odcien jak to sie mowi "moje usta tylko lepsze".Prawie wcale nie nadaje zadnego koloru moim ustom ale powoduje ze sa one nieco wyrazniejsze z ladnym polyskiem.

Drugi to Pink Perseverance i jest to bardzo jasny ,mleczny roz ktory na moich ustach wyglada jak przezroczysty blyszczyk.
Opakowanie wyglada bardzo ladnie ,jak kosmetyk z wyzszej polki.Lubie rowniez konsystencje samego produktu.Jest lekka i taka zelowo-kremowa.Nie klei sie ale czuc ze cos ma sie na ustach.Zapach maja lekko kwiatowy ,nie tak intensywny jak inne produkty do ust z firmy  Loreal.




 

 

 ,ale

 

 powoduje 



Friday, January 4, 2013

Maybelline Color Tatoo Metal Eyshadows.

Cienie Metaliczne Maybelline Color Tatoo.


Po przeczytaniu tylu dobrych opini o nowych,metalicznych cieniach  Maybelline ,nie moglam sie powstrzymac i wczoraj pojechalam do Targetu i kupilam 3 ktore najbardziej mi sie spodobaly.
A sa to :BARELY BRANDED, GOLD RUSH  i INKED IN PINK .








BARELY BRANDED ($5.99 za 0.14 oz w Targecie)jest to nudziak ,bardzo uniwersalny ,kremowo bezowy odcien.To taki cien ktory mozna nalozyc bez patrzenia w lusterko.Wykonczenie ma metaliczne (tak jak wszystkie pozostale)i bardzo przyjemna,kremowa konsystencje.Rozciera sie bardzo rownomiernie i pozostaje naprawde dlugo na powiekach bez zadnego zbierania sie w gornej   powiece ani rozmazywania,przez co swietnie  moze nadawac sie jako baza pod cienie .
                                                                                                                                                 A+

 




GOLD RUSH($5.99 za 0.14 oz w Targecie)jest to jak ja to okreslam zolte zloto.Jest to cien o zoltej bazie z bardzo blyszczacymi,zlotymi drobinkami.Wyglada slicznie u dziewczyn z brazowymi oczami.Konsystencja jest bardzo kremowa chociaz rozprowadz mi sie on nieco ciezej na powice.Nie wiem czym to jest spowodowane ale chyba tym,ze ma on w sobie drobinki tzn.taki drobnutki glitter ,ktory podczas rozprowadzanie w jednym miejscu zbiera sie go mniej w innym wiecej.Nie jest to jednak jakis wielki problem ,trzeba tylko poswiecic wiecej uwagi podczas aplikacji.
                                                                                                                                               A



                                                 
          

                                                
INKED IN PINK ($5.99 za 0.14 oz w Targecie)jest to jasny rozowy kolor z metalicznym wykonczeniem.Jak w dwoch poprzednich ,konsystencja jest bardzo kremowa i utrzymuje sie na powiece bardzo dlugo.U mnie najdluzej to bylo 10 godzin.
                                                                                                                                                  A+

Podsumowujac,cienie te sa bardzo dobrej jakosci ,w 100%  warte swojej ceny.Mysle ze wcale nie sa gorsze od cieni kremowych z gornej polki.Nawet opakowanie ,ktore jest szklane jest lepsze niz te ktore posiadaja niektore drogie marki,np Makeup Forever (opakowanie plastikowe).